Na początku ubiegłego wieku modę na spódnice wylansowały sufrażystki. Ubranie to od samego początku budziło jednak wiele kontrowersji dotyczących długości. Z biegiem czasu moda, a co za tym idzie, fasony spódnicy ewoluowały i przechodziły wiele przeobrażeń. Jak wyglądały transformacje i kto miał na nie wpływ?
Na Wszystkich Świętych zdecydowanie lepiej sprawdzi się płaszcz czy wełniana kurteczka do pasa, niż sportowa puchówka. Będzie to idealne uzupełnienie bardziej formalnej stylizacji. Jeżeli pogoda na to pozwoli, śmiało możesz założyć cieńszy trencz czy skórzaną ramoneskę. Kiedy pada deszcz, weź ze sobą parasol, aby nie
W Kościele katolickim rozpoczyna się adwent - czas przygotowania do Bożego Narodzenia. To okazja, by pomyśleć nad sensem swojego życia i czas dzielenia się doświadczeniem wiary
Vay Tiền Nhanh. 21 października, 2021 Wraz z nadejściem chłodniejszych dni wiele osób staje przed dylematem jak powinno ubrać się na coniedzielne nabożeństwo. Z jednej strony nasz strój powinien być elegancki, z drugiej cienkie płaszcze i sukienki nie są w stanie zapewnić nam wystarczającej ochrony przed chłodem. Jak zatem należy się ubrać, aby wyglądać adekwatnie do okazji, ale nie nabawić się przeziębienia? Jakie fasony i kolory wybierać? Kompletując nasz strój do kościoła należy pamiętać o kilku prostych zasadach. Jednymi z najważniejszych z nich jest skromność i zachowanie umiaru. Pamiętajmy, że nie wybieramy się na pokaz mody podczas, którego oczy wszystkich powinny być skierowane na nas. Z drugiej strony uczestnicząc w nabożeństwie powinniśmy wyglądać bardziej odświętnie niż w trakcie szybkiej wizyty w osiedlowym sklepie. Wysokie szpilki, głębokie dekolty, krzykliwe kolory, pstrokate wzory, a także skóra lub lateks nie będą najtrafniejszym wyborem jeśli wybieramy się na niedzielną mszę. Zamiast tego powinniśmy postawić na bardziej stonowane kolory, a także klasyczne fasony. Warto zwrócić również uwagę na odpowiednie obuwie. Klasyczne damskie botki lub kozaki na słupku będą idealnie dopełniały nasz strój równocześnie zapewniając nam wygodę. Jakich materiałów szukać? Ponieważ w wielu świątyniach temperatura w tym okresie jest dość niska warto postawić na wysokiej jakości materiały, które z jednej strony zapewnią nam ciepło, a z drugiej uchronią nas przed przegrzaniem i odtransportują z naszej skóry wilgoć. Dzięki temu będziemy w stanie uniknąć przemarznięcia oraz częstych przeziębień. Zdecydowanie powinniśmy unikać najpopularniejszego syntetyku jakim jest poliester. Ubrania wykonane z tego materiału nie będą w stanie nas wystarczająco ogrzać, a co więcej nie posiadają właściwości higroskopijnych. Skutkiem czego wystarczy jedynie odrobina wysiłku, np. krótki spacer do kościoła, aby przegrzać się i skończyć w wilgotnej bluzce. Kolejnym bardzo popularnym materiałem, który często możemy znaleźć w składzie swetrów lub płaszczy jest akryl. Podobnie jak poliester nie posiada on właściwości grzewczych. Co więcej tkaniny z jego domieszką bardzo łatwo niszczą się i mechacą. Jeśli więc zależy nam na dobrej jakości, eleganckich ubraniach powinniśmy go unikać. Do materiałów, które najlepiej sprawdzą się jesienią i zimą należą wełna i kaszmir. Warto także pamiętać o bawełnie i wiskozie, ponieważ należą do materiałów oddychających i będą zapobiegać zbieraniu się wilgoci przy naszej skórze. Ubieraj się warstwowo na tzw. „cebulkę” Oprócz ubrań z dobrej jakości materiałów warto ubierać się na tzw. cebulkę. Wbrew pozorom odzież damska daje nam wiele okazji do ukrycia pod sobą kilku dodatkowych warstw, które zapewnią nam dodatkową izolację i ochronią przed chłodem. Pod wełniany sweter możemy założyć bawełnianą koszulkę. Pod spodniami z pewnością uda nam się ukryć ciepłe rajstopy, a jeśli zdecydujemy się na spódnicę lub sukienkę możemy założyć halkę. Warto pamiętać także o ciepłych skarpetach, które będą zapobiegać wychładzaniu się naszych stóp. W momencie gdy temperatura zbliża się do zera powinniśmy obowiązkowo zabrać ze sobą ciepłą czapkę, szalik i rękawiczki. Jeśli nasz kościół jest ogrzewany, będziemy mogli bez problemu zdjąć je i schować do torby. Jak się ubrać do kościoła jesienią i zimą?5 (100%) 1 vote[s]
Każdy, tak jak sobie postanowił w sercu, nie z żalem albo z przymusu; gdyż ochotnego dawcę Bóg miłuje. 2 List do Koryntian 9:7 Tym razem na Festiwalu Hosanna zbieramy środki na pomoc dla Ukrainy. Kościół Adwentystów we współpracy z Fundacją ADRA od pierwszych chwil wojny pomaga potrzebującym po każdej stronie granicy. Jesteśmy aktywni zarówno w Polsce, gdzie pomagamy uchodźcom, jak i w Ukrainie gdzie dostarczamy pomoc humanitarną. Niemal codziennie nasz autokar pod szyldem ADRY jedzie do Lwowa, gdzie dostarcza jedzenie, środki czystości, leki oraz ubrania i koce. W drodze powrotnej do Polski zabieramy z sobą ludzi, którzy uciekają z miejsc objętych działaniami wojennymi. Do tej pory przewieźliśmy ok. 70 ton pomocy humanitarnej i ponad 1700 osób! Wciąż kontynuujemy tę działalność, ale pojawiły się kolejne potrzeby, na które od razu zareagowaliśmy. Okazało się, że pomoc nie dociera i również ludzie nie mogą być ewakuowani z mniejszych miejscowości ze względu brak stałej komunikacji. Postanowiliśmy kupić 9-osobowe minibusy, które dotrą do potrzebujących. Pierwszy minibus dotarł 18 marca i od tamtej pory udało się zakupić i wysłać do Ukrainy 16 minibusów i 1 autobus!!! 2 kolejne czekają na dostarczenie! Ten projekt realizujemy we współpracy z partnerami i do współpracy zapraszamy również Ciebie! Link do Zrzutki: ADRA Polska, numery kont i opcja blika: Średnia cena jednego minubusa to ok. ($ Jeżeli chcesz przekazać większą kwotę lub samochód to napisz do nas bezpośrednio. Na stronie naszej fundacji zbieramy również środki na zakup jedzenia i leków, które staramy się za każdym razem zapakować do minibusów i dużego autobusu. Pamiętaj, że każda kwota robi różnicę! Niech Bóg nam błogosławi !!! Serwisem kieruje Adwentystyczna Agencja Informacyjna (AAI) która jest wewnętrzną działającą w strukturze Sekretariatu Komunikacji i Mediów, powołaną do istnienia uchwałą Rady Kościoła z dnia 26 marca 2001 r. nr 22[178]2001. AAI kieruje Daniel Kluska, dyrektor Komunikacji i Mediów. Kontakt: e-mail (@ tel. +48 22 3131 431, 3131 432, fax: +48 22 3131 500. Redaguje zespół: Marek Rakowski i Daniel Kluska. Copyright ©. AAI zezwala na przedrukowywanie w całości lub części informacji i zdjęć przez nią publikowanych pod warunkiem wyraźnego oznaczenia ich źródła, np.: „źródło: Adwentystyczna Agencja Informacyjna” i nazwiska autora zdjęć. AAI zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadsyłanych bądź wykorzystanych materiałów.
W pierwszą niedzielę Adwentu usłyszałam w kościele kilka zdań, które noszę w sercu i głowie. Kazanie miało wiele wątków, mnie jednak najmocniej dotknęło sformułowanie "pato-liturgia". Kościół daje na czas Adwentu dość mało atrakcyjny przekaz o końcu świata. Dopiero w jego drugiej połowie usłyszymy o tym, na jakie święta czekamy. Świat wokół nas jednak nie czeka, już świętuje. W szkole syna stoi choinka, trudno jest więc wytłumaczyć dziecku, że to jeszcze nie czas i że w domu będziemy na nią czekać do Wigilii. Dzieci chciały adwentowe kalendarze z okienkami, ale one tak naprawdę niewiele wspólnego mają z Adwentem, bo zaczynają się pierwszego grudnia, a nie w niedzielę otwierającą nowy rok liturgiczny. W sklepach ozdoby, ubrania z Mikołajem, świąteczne wyprzedaże. Gdzieniegdzie na wystawie szopka bożonarodzeniowa i ogólny klimat przesiąknięty zapachem pierników. Do świąt jednak jeszcze prawie cały miesiąc. Nie oszukujmy się - rynek musi się nasycić. Będzie wciskał nam ochłapy spełnienia, rodzinnej atmosfery i przytulał pluszowym sweterkiem z świątecznym nadrukiem. Będzie pokazywał co należy MIEĆ, żeby czuć klimat świąt. Wciśnie wszystko, byle by cena się zgadzała. Po tym wszystkim, już za miesiąc, nie będziemy ani czuć ani pamiętać. Święta, święta i po świętach. Co prawda w Kościele mamy oktawę, ale któż o tym pamięta? Kto tym żyje? Niewielu… Zanim z kościołów znikną choinki, w sklepach zaczną pojawiać się kurczaczki i inne zwiastuny wiosny i Wielkanocy. Wszak rynek, to rynek - musi się nasycić. Można zaprzeczać rzeczywistości, ale stając z boku, to co proponuje Kościół nie wydaje się atrakcyjne, tak czysto po ludzku. Kto lubi czekać, mieć wyrzeczenia? Kto nie chce zwyczajnie po ludzku czuć się dobrze? Myślę, że każdy z nas szuka tego, co dobre i w jakiś sposób ciągnie do tego instynktownie. Niestety "dobre" to czasem tylko pozory. W życiu człowieka są takie pustki, których żadna wyprzedaż nie zapełni. Wewnętrznego, ciągle nienasyconego głodu nie zapchasz byle czym. Być może na chwilę się najesz, poczujesz lepiej, ale koniec końców w twoim sercu nadal będzie nędza. Spojrzysz na choinkę i nie poczujesz nic. Zjesz kolejny kawałek makowca i stwierdzisz, że wcale nie jest taki smaczny. Pouśmiechasz się mniej bądź bardziej sztucznie składając innym życzenia, ale tak naprawdę one nie dotkną twojego serca - ani z niego nie będą wypływać. Czy jest jakaś szansa na te braki, na odwrócenie tego wszystkiego, do czego pcha świat swoją pseudo atrakcyjnością? Na szczęście jest… Bóg Człowiek. Ten, który chce się narodzić nie tyle w żłobie (bo to już zrobił), ale w naszych sercach. Ktoś, kto potrafi i chce uzdrowić każdą ranę, każdy brak, nasycić porządnie i to bez dodatkowych opłat. Jak? Nie wiem. Do każdego z nas przychodzi inaczej. To tak jak rodzic, który kocha wszystkie swoje dzieci, ale z każdym ma inną relację. Tak Bóg, do jednego przyjdzie w cichej i samotnej modlitwie w domu. Do drugiego w śpiewie i modlitwie uwielbienia. Do kolejnego - w sakramentach, które są największym skarbem jakie nam zostawił na ziemi. Wtedy nawet apokaliptyczne wizje nie straszą. Czegóż się bać, skoro ma się obok Wszechmogącego? Jezus chce się narodzić. Czasem jednak trzeba zrezygnować z pato-liturgii by móc dostrzec to, jak On działa. By móc Go zwyczajnie poznać, kolejny raz na nowo. Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
jak ubrać kościół na adwent